piątek, 10 sierpnia 2012

Johnny be good..

Przechodzę rozstrój nerwowy:)  Przecież nie mogę się wkurzać, umartwiać i katować myślami - dlatego wybieram głupawkę! I bycie 'samą ze sobą'. Potrzebny jest tylko własny kąt. 


Mamy z Mateuszem syna! To dumnie brzmi -' Nasz Syn'. Spisuję potrzebne rzeczy i je segreguję. Lista jest ogromna:)

Remont mieszkania ruszył z kopyta i niebawem zasiedlimy gniazdo:) Wtedy zacznie się wszystko to co piękne. Wszystko na co czekaliśmy i o czym marzyliśmy się spełnia. Szczęście nie jedno ma imię, nasze podoba mi się najbardziej;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz